Ostatnimi czasy z mojego segregatora "wylewały się" kawałki kolorowych papierków...
Jestem osobą której wszystko się przyda...dlatego też nie lądowały w koszu...
Zmobilizowałam się w końcu...
Ze skrawków patchworki powstały... :)
Wypadałoby je jednak szwami ozdobić...Już nieraz bawiłam się w "ręczne szycie"... tym razem jednak bezlitosna byłam... hurtowo je Łucznikiem potraktowałam...
... przy okazji maszynę odkurzyłam.... bidulka w szafie stała z 1.5 roku chyba... :)
Teraz inspiracji będę szukała...aby jak najszybciej je wykorzystać... :)
No proszę, nic się nie zmarnuje :) Cóż za oszczędność i jak ładnie wyszło. Ciekawe co z tego powstanie... hmmmm
OdpowiedzUsuńWierny :)